piątek, 7 lutego 2014

Część 1:)

Obudziły mnie promienie słońca, które mimo to, że przedzierają się przez żaluzje były bardzo intensywne. Podniosłam się i przetarłam swoje zaspane oczy. Spojrzałam na łóżko, które znajdowało się niedaleko mojego-moja siostra nadal smacznie spała. Pod ścianą stały dwie, ogromne walizki, które już czekały aby je zabrać na pokład samolotu. Wzięłam z fotela rzeczy, które wczoraj sobie przyszykowałam na dzisiejszy dzień i po cichu wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół, mój tata siedział w salonie i robił coś na laptopie. Był środek tygodnia, zawsze o tej porze był w pracy ale dzisiaj wziął sobie dzień wolny aby móc nas zawieźć na lotnisko i spędzić z nami chwilę czasu przed odlotem. Przechodząc obok salonu, przywitałam się z tatą wysyłając mu szczery uśmiech, odwzajemnił gest, a ja zapaliłam światło i zamknęłam za sobą drzwi do łazienki. Kiedy po dwudziestu minutach z niej wyszłam, byłam już umyta i ubrana. Podeszłam do dużego, wiszącego na przedpokoju lustra i zaczęłam rozczesywać swoje włosy. Jak już się z nimi uporałam to poszłam do kuchni, przygotować dla wszystkich śniadanie. Postanowiłam zrobić zwykłe, klasyczne śniadanie więc wyciągnęłam chleb, szynkę i pomidora. Kiedy już kanapki były gotowe, włączyłam czajnik z wodą na herbaty. Nagle usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach, oczywiście była to Sophie. Przywitała się z tatą, który ciągle był pochłonięty czymś w laptopie. Potem podeszła do mnie i zaglądając przez moje ramię na przygotowane śniadanie, uśmiechnęła się. Zajęła swoje miejsce przy stole w jadalni i czekała aż zaleję gorącą wodą torebki herbaty. Kiedy tak się stało, zaczęłam przenosić talerz z kanapkami i szklanki do stołu. Zajęłam swoje miejsce obok Sophie i głośno zawołałam tatę. Od razu odciął się od swojego aktualnego zajęcia i ruszył do nas.
Zachwalił śniadanie, wspominając przy tym, jakie ma duże córki.
-No tato, od jutra sam będziesz musiał sobie gotować.-powiedziałam rozbawionym głosem.
- Dam radę, przecież tutaj w Londynie mamy dużo knajp i restauracji.-odpowiedział równie dowcipnym głosem.
Jedliśmy w miłej atmosferze. Gdy tata wziął ostatnią kropkę chleba z talerza, Sophie wstała i zabrała wszystkie szklanki i talerz do zlewu. Nim na nią spojrzałam zaczęła już zmywać naczynia. Spojrzałam na zegar, była 11:20. Gdzieś około 12:30 musieliśmy wyjechać spod domu, aby na czas być na lotnisku i nie spóźnić się na samolot. Kiedy Sophie poszła do łazienki, ja wybrałam się do naszego pokoju sprawdzić czy wszystko jest zabrane. Wiem, że nie jedziemy tam na wieczność, a raptem na całe wakacje ale wolałam zabrać wszystkie potrzebne rzeczy.
-Dziewczyny, za dziesięć minut wyjeżdżamy!-krzyknął z dołu tata.
Sophie szybko zbiegła na dół aby jeszcze przed wyjazdem rozczesać i związać swoje włosy w kucyka. Kiedy dopięłam swój zegarek na ręce, złapałam jedną walizkę i ruszyłam w stronę schodów. Była naprawdę bardzo ciężka. Próbowałam na każde sposoby sobie z nią poradzić, jednak na darmo. Zatrzymałam się na środku schodów, aby trochę odpocząć. Niekontrolnie puściłam walizkę, która gwałtownie zjechała na sam dół robiąc przy tym ogromny hałas. Tata podbiegł szybko do schodów, chcąc zobaczyć czy stało się coś poważnego. Gdy zobaczył, że walizka leży na samym dole do góry nogami, a ja jestem na środku schodów-przecząco zaczął kręcić głową, uśmiechając się. 
-To może lepiej ja pójdę po następną.-powiedział rozbawiony.
Nie sprzeciwiałam się, chce niech idzie. Ja poszłam do Sophie, która robiła coś w salonie. Gdy zobaczyła, że idę w jej kierunku spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest podniecona na nasz wyjazd.  Z resztą nie ukrywam.. ja też się bardzo cieszyłam. W końcu pierwszy raz wyjeżdżamy same do naszego wujka do Irlandii. On pracuje więc większość czasu będziemy miały wolnego. Wujek mieszka sam, więc mieszkanie przez cały dzień będziemy miały do własnej dyspozycji. 
Podeszłyśmy do drzwi wyjściowych i zaczęłyśmy ubierać buty, a tata w tym czasie pakował nasze walizki do bagażnika. Gdy już się z nimi uporał, wsiadłyśmy do samochodu. Musiałyśmy chwilę poczekać bo tata poszedł jeszcze zamknąć drzwi. Nie minęła chwila i już silnik został odpalony, tata założył okulary przeciwsłoneczne i ruszyliśmy. Nagle usłyszałam piosenkę, która ostatnimi czasy jest największym hitem- tata włączył radio. Przez całą drogę rozmawialiśmy na luźne tematy, aż w końcu dojechaliśmy na miejsce. Wszyscy wysiedli z samochodu, bagażnik się otworzył i walizki znalazły się na podłodze. Złapałam za rączkę od swojej walizki, Sophie zrobiła to samo i ruszyliśmy w kierunku lotniska. Słychać było kółka od walizki, które jeździły po asfaltowej ulicy. Gdy doszliśmy na miejsce, był czas pożegnania bo później musieliśmy  już przejść do samolotu. 
Gdy żegnaliśmy się z tatą, widziałam, że jest smutny ale nie chciał za bardzo tego pokazać. Co się dziwić, wyjeżdżamy na dwa miesiące... Ciężko nam się było rozstać, po śmierci mamy bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Łączyła nas silna więź. Nie mógł z nami lecieć bo przez cały czas pracuje i musi zająć się firmą. Na koniec tata powiedział, że mamy na siebie uważać i, że bardzo nas kocha. Przytuliliśmy się do niego na chwilę, po czym oddaliłyśmy się idąc w kierunku samolotu, ciągle się odwracając i machając stojącemu za bramką tacie. 
Wsiadłyśmy do samolotu i zajęliśmy miejsca, które pokazała nam hostessa. Ja usiadłam przy oknie,a Sophie zaraz obok mnie. 
-Nowe miasto, nowi ludzie, nowe życie.-powiedziała zachwycona.
Dzieliłam razem z nią entuzjazm. Całe byłyśmy wypełnione pozytywną energią. To nasze pierwsze samodzielne wakacje. Postanowiłyśmy, że wykorzystamy je najlepiej.
Nagle samolot zaczął się unosić. Patrzyłam zachwycona przez okno, jak oddalamy się od ziemi. 
Sophie wyciągnęła swoją mp3, włożyła słuchawki do uszu i puściła piosenki. Ja chcąc też się czymś zająć wyciągnęłam z torby książkę, której jeszcze nie zaczęłam czytać. Tak byłam skupiona na tym co czytam, że nie słyszałam nic co się działo wokół mnie. Wir przygód tak mnie zaciekawił, że nie wiadomo kiedy skończyłam czytać całą lekturę. Odłożyłam ją z powrotem do torby i spojrzałam na Sophie, która przy słuchaniu wolnych piosenek zasnęła z grającą jej po cichu muzyką. Wnętrze samolotu było oświetlone, rozejrzałam się na ludzi, którzy wypełnili cały pokład. Większość z nich spała. Spojrzałam przez okno, było ciemnawo. Oparłam wygodnie głowę o fotel i sama nie wiem kiedy ogarnął mnie sen.
 

18 komentarzy:

  1. naprawdę świetnie się zapowiada :) z przyjemnością będę czytać :* możesz mnie informować o nowych rozdziałach na tt <3 @werkula xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zaczyna ;). Czekam na następny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super się zapowiada, nie mogę się doczekać następnego rozdziału!:)
    Świetnie dobrani bohaterowie! :D
    Pozdrawiam @ahhmygomez

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejciaa;o
    Wcześniej był tu ff o Harrym. No ale szczerze, to już po 1 rozdziale myślę, że ten będzie jeszcze lepszy! :P
    Aaaa mogę wiedzieć kogo gra Mike? <3
    Pozdrawiam xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Super się zapowiada czekam na kolejną część :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się zpowiada! Proszę informuj mnie o kolejnych rozdziałach na tt @darsul2000. A to mój blog zapraszam http://dreamfanfictiononedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne :)
    Zapraszam do mnie xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!! :) Mogłabyś mnie informować na moim Twitterze? @agap220

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!! :) Poinformujesz mnie o kolejnym na tt? @agap220

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Przyjmuję uzasadnioną krytykę więc następnym razem pomyśl nad mocnymi argumentami.

      Usuń
  11. Kiedy następny rozdział? Bardzo fajnie Ci to wyszło!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo, bardzo fajna część ;) Zapowiada się super i na pewno będę czytać ♥ Czekam na next'a ;)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie, będzie mi miło za komentarzyk ;)) http://summerlove-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie się zapowiada, już nie mogę się.doczekać następnego rozdziału :) Życzę weny xx
    Możesz zajrzeć też do mnie? babyfanfiction.blogspot.com Liczę na komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. PER - FECT <3 / JulKa;#

    OdpowiedzUsuń